Wyprawy KTR Sigma trochę dalej od domu

Nasza międzynarodowa przygoda - Reaktywacja

W pierwszej relacji z czerwcowego spotkania , pisałem : "na zakończenie imprezy, gorące podziękowania od szefa grupy niemieckiej, wręczono nam klubowy proporzec i maskotki oraz zaproszono do rewizyty w Gross -Gerau, w ramach wymiany partnerskiej z Szamotułami. Wymieniliśmy adresy, telefony, kontakty - uściskom nie było końca". I oto w listopadzie do Urzędu Miasta i Gminy w Szamotułach przyszło zaproszenie z Gross-Gerau. Władze miasta i stowarzyszenia sportowego Blau-Gelb , zapraszają na obchody 25-cio lecia sekcji narciarskiej, tych, którzy im tak wspaniale zorganizowali pobyt w Szamotułach.

Na uroczystości pojechało 10 osób , w tym sześcioro członków Sigmy- Ania, Jola, Wiesia, Genia, Jurek, Wojtek. Wynajętym przez UMiG Szamotuły Mercedesem VITO wyjechaliśmy z Poznania o 4.oo , na miejscu byliśmy o 15.oo Powitanie na rynku w Gross -Gerau, wspólna kawa w przytulnej kawiarence i rozjechaliśmy się do poszczególnych rodzin , które nas gościły. A o 18.oo oficjalne powitanie delegacji przez burmistrza miasta, lampka szampana i życzenia miłego pobytu. Oczywiście cały czas niezawodna Ania tłumaczyła z niemieckiego na polski i odwrotnie.

Wieczorem wspólna kolacja u Willego i zasłużony sen. Sobota to dzień głównych uroczystości. Po mile spędzonym przedpołudniu, zwiedzaniu miasta i muzeum regionalnego, o godz. 17.oo zjawiliśmy się w hali obchodów jubileuszu. Wśród 200 uczestników uroczystości, przedstawiciele władz, delegacje z Szamotuł i Bruneck, członkowie stowarzyszenia Blau-Gelb.

Po części oficjalnej , składaniu życzeń, przekazywaniu prezentów rozpoczęła się zabawa do białego rana. Do tańca przygrywał i przerwy umilał zespół tyrolskich muzyków. W łóżkach wylądowaliśmy około 4.oo nad ranem. Dlatego też w niedzielę, pierwsze spotkanie o godz. 12.00 na wspólnym obiedzie a po południu wyjazd do winnicy na degustacje win. Po drodze zwiedzanie miasta Meinz a w winnicy : tańce , hulanki , swawole.

Późnym wieczorem ułożyliśmy się do snu a w poniedziałek, o 8.oo rano, wyjazd do kraju. Goszczące nas rodziny serdecznie nas pożegnały i obdarowały symbolicznymi upominkami. Niezawodny Tomek, przywiózł nas w dziesięć godzin do Poznania. Co nam się podobało : na pewno serdeczność gospodarzy i warunki w jakich nas goszczono, sieć bezkolizyjnych dróg szybkiego ruchu i dialogi prowadzone w języku polskim, niemieckim, angielskim , chorwackim i migowym. Były zabawne sytuacje ale najważniejsze że się dogadywaliśmy. Było naprawdę miło !

©Wojtek