Wyprawy KTR Sigma bliżej domu
II Poznańska Wiosna z Koziołkami 18-20.05.2012
Dosyć poważne trzęsienie, na szczęście nie ziemi, przeżyło spokojne osiedle Junikowo - Rudnicze związane z drugim zjazdem turystów rowerowych w mieście Poznaniu potocznie zwanych Koziołkami. Są to majowe cykliczne spotkania rowerzystów z całej Polski i w tym roku jednego obywatela niemieckiego. Na pewno bardzo kolorowo ubrani cykliści liczących powyżej 100 osób przewijających się po najważniejszych punktach Starego Rynku byli zauważalni i wzbudzali zainteresowanie. Poprzeczka z pierwszego zjazdu została podniesiona bardzo wysoko i w relacjach osób uczestniczących były słowa - perfekcjonalnie - po poznańsku.
Drugie koziołkowe wiosenne spotkanie okazało się sukcesem całej Sigmy z uwzględnieniem niewątpliwych zasług Komandora Wiesi Kil i zastępcy Ryszarda Rurki. Klubowicze wywiązali się z wcześniej podjętych deklaracji pomocy w różnych dziedzinach, przygotowując trasy objazdowe, nagłośnienie i muzykę, asekuracja podczas przejazdu, prowadzenie kancelarii, obsługa podczas posiłków, przygotowanie testów i ich sprawdzenie a także wszechstronna pomoc informacyjna. 18-05-2012 w piątek zjazd uczestników z całej Polski na bazę do hotelu Artesya umiejscowioną w dzielnicy Junikowo-Rudnicze. Sprawne rozmieszczenie po pokojach i kto tylko mógł, wykorzystując piękną, zamówioną wcześniej pogodę wychodził na zewnątrz. Przygotowane ławki, krzesła a także rozpalone ognisko pozwoliło uzyskać przyjemną domową atmosferę. Przywitanie wszystkich przez komandora, życzenia doskonałej zabawy oraz zapowiedź dokładnego zwiedzenie naszego poznańskiego fyrtla - tak nastąpiło otwarcie.
Jak się okazało organizatorzy czyli KTR Sigma Poznań obchodzą 10 urodziny i z tej okazji "Szczecińskie 88" wręczyło klubowi na ręce Wiesi wyrzeźbione w drzewie 10-lat. Wiesia planując posiłki uwzględniła nasz region i na kolację zaserwowała gzik ze szczypiorkiem i pyrami w mundurkach. Po takim obżarstwie troszkę ruchu - przeprowadzono dwie konkurencje - sadzenie pyrek i rzucanie podkowami. Kto miał jeszcze siły bawił się przy muzyce. W połowie potańcówki prowadzący zabawę huknął werblami i zaintonował sto lat a Jubilaci wnieśli tort z odpalonymi dziesięcioma racami. Wszyscy posmakowali tego dzieła - palce lizać. Zakończenie dnia to hulanka i swawola a także doskonała muzyka dyskotekowa do późna w nocy. 19-05-2012 sobota - śniadanie z podziałem na dwie grupy z odstępem półgodzinnym. Głównym zmartwieniem Wiesi było zdążyć na czas emisji pokazu "Dawny Poznań". Resztą czasu już dowolnie dysponowali przewodnicy PTTK z uwzględnieniem godziny 12 - spotkanie wszystkich grup przy Ratuszu. Ale po kolei.
Trasa wiodła wzdłuż szacht - poznańskich "Mazur" (pomysł Kazia Linowskiego) - następnie łęgi dębińskie dalej wzdłuż wałów aż do samego centrum. Wykorzystanie do maksimum ścieżek rowerowych i unikanie kolizji z samochodami. Po emisji pokazu makiety "Dawny Poznań" podział na cztery grupy i poprowadzeni przez przewodników zwiedziliśmy Kolegiatę Poznańską (Farę) włącznie z podziemiami - rzadko odwiedzanymi, obejście co ciekawszych miejsc na Starym Rynku i spotkanie przed Ratuszem - symbolem Poznania - trykającymi się koziołkami. O godzinie drugiej wyjazd z miasta ścieżkami rowerowymi przejazd przez park Wodziczki, następnie przez ładnie wykonany architektonicznie park Sołacki, wzdłuż jeziora Rusałka, przejście przez tory i wjazd na ulicę Polską koncertowo przygotowaną także dla rowerzystów na mundial piłkarski. Zwiedzanie stadionu niestety tylko na zewnątrz - parę dni temu został przejęty prze władzę UEFA i zwiedzanie okazało się niemożliwe.
Przejazd wzdłuż stadionu, wjazd do Parku Marcelińskiego, następnie drogą osiedlową do rozkopanej ulicy Grunwaldzkiej (nie zdążono zakończyć na mundial) do restauracji na obiad. Po obiedzie już bliziutko na miejsce spoczynku. W godzinach wieczornych spotkanie z dr Markiem Rezlerem i interesujący wykład na temat fortyfikacji z Cytadelą Poznańską na czele. Wykłady zachowują chronologie czasu i miejsca związane ze zwiedzaniem. Za rok Wiesia planuje zwiedzanie Cytadeli i fortyfikacji a temat był forpocztą następnego majowego spotkania. Miłym akcentem było uczestnictwo prezesa Oddziału Poznańskiego PTTK pana Jerzego Rogala wraz z małżonką i wręczenie dyplomu uznania za zasługi Prezesowej Wiesi Kil i Vice prezesowi Rysiowi Rurce.
Po tych oficjalnych wystąpieniach przyszedł czas na zabawę i posiłek. Kiełbasa z dodatkami była podana w wersji gilowej, lub indywidualnie każdy mógł sobie upiec przy ognisku. Zespół muzyczny w sile dwóch pań i dwóch mężczyzn dali ognia grając i śpiewając. Szanując jednak spokój mieszkańców już o 23 zakończono zabawę. 20-05-2012 niedziela -śniadanie w grupach Dzień zakończenia zlotu i spotkanie przy pełnym słońcu punktualnie o godz 9 rano Komador Wiesia Kil wręczyła nagrodę za zwycięstwo w konkursie krajoznawczym Renacie ze Szczecina. Resztę konkursów sportowych omówiła rozdając różne nagrody i pozując do wspólnych zdjęć.
Dodatkowo wyróżnieni zostali, najmłodszy (rocznik 1971) oraz najstarszy uczestnik (rocznik 1936). Także trofeum otrzymał kolega z Warszawy za najstarszy rower ( roczniki 1960). Ponieważ czas nieubłagalnie płynął musiały paść słowa Komandora Wiesi Kil - zjazd Koziołki II, został zamknięty. Oklaski, uściski dłoni, pocałunki i pożegnania. Pozostała 45 osobowa ekipa siadła na rowery i pod kuratelą Kazia i Andrzeja pojechała na trasę do Wielkopolskiego Parku Narodowego. Epilog - chciałoby się więcej i lepiej - ale nie wszystko można dopiąć na przysłowiowy ostatni guzik. Opinie uczestników najlepiej określą to spotkanie i dadzą asumpt do następnych zjazdów. Bardzo optymistyczne zakończenie - już cztery osoby zapisały się na Koziołki III. Do zobaczenia.Zapraszamy do galerii.